-Mela!!!
-Co!!!
-Co się drzesz?
-Bo ty się drzesz.
-Jest już polowa grudnia. Trzeba pomyśleć co robimy na
sylwestra.
-Mila, chyba musisz sama coś wymyślić.
-Dlaczego?
-Bo ja już mam plany.
-Coo!? I dopiero dziś mi to mówisz. Gdzie idziesz?
-Bartman mnie zaprosił…
-Aha, wolisz bawić z tym idiota, niż ze swoja przyjaciółką?
-Do Zakopca jedziemy.
-Aaa to zmienia postać rzeczy- powiedziała z ironia.
-Co Ci się stało. Jeszcze miesiąc temu skakałabyś z radości,
a teraz reagujesz na niego jak byk na płachtę.
-Mówi się płachta na byka oszołomie. Powiem Ci, ze mam swoje
powody.
-Chodzi Ci o te laski? Pracuje nad nim.
-Dziwka zawsze pozostanie dziwką, to działa też u facetów.
-Mila...
-Dobra koniec. Milej zabawy życzę.
Mila nie była zadowolona z
takiego obrotu spraw. Długo namawiałam ja, żeby poszła ze mną na zakupy, wybrać
coś na tą okazje. Gdy w końcu się zgodziła, to w galerii bawiłyśmy się dobrze.
Obeszłyśmy wszystkie sklepy. Nie tylko ja zrobiłam zakupy. Emilka wkręciła się na
sylwestra do swojego kuzyna, więc też potrzebowała jakiś ciuchów. Po udanych
zakupach udałyśmy się do kawiarni. Obgadywałyśmy chłopaków od nas z roku gdy do
tej samej kawiarni wszedł Pit ze Zbyszkiem.
-Siema dziewczynki-krzyknął Piotrek.
-Hej. A co wy tu robicie?
-Wiesz, ostatnie świąteczne zakupy. Mela, słyszałem ze
jedziesz z nami witać nowy rok.
-A no jadę. Już się doczekać nie mogę.
-No ja tez właśnie. Mila a ty co robisz w ten wieczór? Może
zabierzesz się z nami? Miejsce się na pewno znajdzie. Z tego co wiem to Grzesiek
nie ma z kim iść.
-Już mam plany. Ale wiesz, nie obrażając Ciebie, Grzesia i
reszty to powiem Ci, że towarzystwo mi nie odpowiada.
-Mila...-upomniałam koleżankę.
-Kto Ci podpadł? Zaraz się z nim policzymy, prawda Zbyszek?
-Obawiam się, że szkoda będzie Ci obić mordę swojemu
kumplowi-popatrzyła znacząco na Zbyszka - Dobra ja już muszę iść- wybiegła z
kawiarni.
-Stary, co ty jej zrobiłeś?
-Bab nie ogarniesz, bez obrazy Mała.
-Wiecie co, ja za nią pójdę bo jeszcze jakąś głupotę zrobi.
Gdy
dogoniłam Milę, to nie chciała ze mną rozmawiać. Szybko zmyłyśmy się do swoich
mieszkań. Ostatnie dni przed świętami na uczelni były strasznie nudne. Gdy
nadszedł już ostatni dzień pożegnałam się z wszystkimi, złożyłam im życzenia i
szybko uciekłam na mieszkanie. Pod blokiem spotkałam Zbyszka. Dał mi on małą
paczuszkę i pobiegł na trening. Okazało się, że był to komplet srebrnej
biżuterii. Zbyszek zrobił mi prezent świąteczny. Było mi strasznie głupio, bo
ja nic mu nie kupiłam, ale obiecałam sobie, że nadrobię to po świętach.
Świąteczny
okres minął mi bardzo przyjemnie z rodziną. Oczywiście dzwonili do mnie
siatkarze z życzeniami świątecznymi. Było to bardzo miłe, że o mnie nie
zapomnieli. Igła tak się rozgadał, że rozmowa z nim zajęła mi ponad godzinę.
Bartman co chwilę przypominał mi o której i gdzie spotykamy się w sylwestra.
Bartek natomiast przez skypa wypytywał się, co robię w sylwka.
-Zbyszek mnie zaprosił i jadę z nim do Zakopanego. A ty co
pewnie w Rosji siedzisz?
-Yyy tak, wiesz mecze, treningi. Nawet na święta się nie
wyrwałem.
-Współczuję. Ja sobie nie wyobrażam tego, że miałabym
spędzić sama święta w obcym kraju.
-Da się przeżyć. Tylko najbardziej brakuje mi tego
świątecznego jedzenia. Tych wszystkich placków, sałatek.
-Weź mi nawet o nich nie przypominaj. Tak się najadłam, że
ledwo się w ciuchy mieszczę.
-Przesadzasz, jesteś tak chuda jak byłaś. Widzisz ty
narzekasz, że za dużo jesz, a ja nie mam co jeść. Zamieńmy się.
-Ja mam lepszy pomysł. Wsiadaj w samolot i przylatuj. Cos
się tam dla Ciebie znajdzie.
-Nie kuś. Wiesz, że wystarczy jedno twoje słowo i wsiadam w
samolot.
-Patrz jakie mam dobre placki -pomachałam mu sernikiem przed
kamerą.
-Doigrałaś się. Jutro jestem po ten sernik.
-Jutro to ty będziesz musiał przyjechać do Zakopca po niego.
-Da się zrobić, ale nie zapomnij o serniczku. Dobra Amelko,
ja zmykam spać. Buziaki Ci przesyłam.
-Śpij dobrze Bartku. Ja też Ci buziaka przesyłam.
-Tylko jednego?
-I tak za dużo. Dobranoc.
Wzięłam
przykład z Bartka i też poszłam spać, bo jutro czeka mnie długi dzień.
~~
Jest tu ktoś kto był na trzecim meczu o brązowy medal i jest mi w stanie wytłumaczyć co tam się stało? Nie ogarniam kibiców JSW. Jak oglądałam to, to płakać mi się chciało. Jak można było tak potraktować Dzika?
Oczywiście wielkie gratulacje dla chłopaków z Jastrzębia. Moje jedno marzenie się spełniło. Teraz tylko czekamy na Resowię i można zakończyć sezon z pełną satysfakcją;)) Buziaki;**
Ja tam wiem, że Zbych coś z Milą kombinowali razem...
OdpowiedzUsuńKrótki rozdział!
Co do filmiku to mnie taka kurwica wzięła!
Ja nie jestem fanką JSW, ale w życiu nie zrobiłabym czegoś takiego nawet zawodnikowi wrogiego klubu, a co dopiero tego, któremu kibicuje :(
http://dayracked.blogspot.com/
http://nie-osobiste.blogspot.com/
Siema. Świetny rozdział. Bardzo mnie ciekawi sylwester w Zakopcu pewnie będzie się działo. Czekam na następny i zapraszam do mnie. ;D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ;***
ciągle trzymam się swojej teorii, że Zbycho przespał się z Milą, nie odezwał się i koniec. Dziewczyna jest wściekła, a on jest burakiem. Ciekawe czy moja wizja okaże się prawdą i jeśli tak jak bardzo bartmanowa twarz będzie obita. Sylwester w Zakopcu będzie pewnie jedną z tych imprez na których będą się działy niestworzone rzeczy. A między Melą i Bartoszem stosunki się zacieśniają ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie ogarniam co się działo w Jastrzębiu. Kibice zachowali się tragicznie, szkoda mi Kubiaczka. ;(
Pozdrawiam, Embouteillages ;*
zapraszam na ostatni rozdział na http://trzy-swiaty-agaty.blogspot.com/ Pozdrawiam, E. :)
UsuńMnie również wydaje się, że Zbyszek przespał się z Milą...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego Sylwestra w górach! :P
Myślałam, że Bartek przyjedzie do Polski... Może jeszcze się uda? :)
Pozdrawiam!
kolejny rozdział u mnie, zapraszam serdecznie ;)
Usuńhttp://zapomniecocalymswiecie.blogspot.com/
Oj nie zdziwie się wcale gdy okaże się,ż Bartek nie żartował i zawita do Zakopanego :) Jestem ciekawa co zaszło między Zbyszkiem a Milą? Może niedługo powie o tym Amelce.
OdpowiedzUsuńJa też wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego tak potraktowali Dzika. I ja także miałam łzy gdy to oglądałam. Aż chce się zatłuc te osoby które gwizdały. Michał gdy o tym mówił sam też miał łzy w oczach no i napewno przykro. Rozumiem żeby wygwizadli go przeciwnicy,ale własni kibice?!
Dzisiaj już możemy się cieszyć,bo Resovia Mistrzem. Ja także jestem taka szczęśliwa,że dwie moje drużyny znalazły się na podium. Chciałabym aby JW i Sovia walczyły ze sobą w finale. Ale teraz dochodzę do wniosku,że to byłoby najgorsze patrzeć jak jedna z twoich ulubionych drużyn przegrywa. Nie byłaby to wielka przegrana,ale zawsze jest takie ale,że mogliśmy zagrać lepiej,że trzeba było to i tamto. A tak i jedni się cieszą i drudzy się cieszą i kibice tych drużyn się cieszą,bo jedni trzymali kciuki za drugich Resoviacy za JW a JW za Sovię. No niestety to już koniec :( Szykuje się teraz dużo zmian w klubach. Zobaczymy jak bardzo zachowany zosyanie zespół i jednych i drugich z tego sezonu....A teraz czas na reprezentację w której wszyscy będziemy kibicować jednej drużynie-Polsce :)
Na jakiś meczreprezentacji wybierasz się?
I zapraszam do siebie na nowy rozdział. http://zaczac--od--nowa.blogspot.com
Jejuu :) Na początku zacznę od tego co wydarzyło się po meczu JW. Ja osobiści tego nie pojmuję... Jak można być takim człowiekiem? Żeby wygwizdać własnego zawodnika? To po prostu jest chamskie. Nie dziwię się reakcją Miśka bo pewnie też bym się tak zachowała. `Takich rzeczy się nie wybacza` ;( Jastrzębianie przez swoją głupotę mogą pożegnać się ze świetnym zawodnikiem.. Moim zdaniem Michał odejdzie. Stracił już całkowicie do nich zaufanie. Jak oglądałam ten wywiad to po prostu chciało mi się płakać. Siatkarz ze łzami w oczach opowiadał o tym co się wydarzyło ... Gratuluję inteligentnym choć moim zdaniem nie powinni tak się nazywać ;< INTELIGENCJI :P Straciliście Miśka już na zawsze :(((
OdpowiedzUsuń+ Co do rozdziału to krótki ale świetny :D Czekam na kolejne rozdziały o których możesz mnie informować :))) Tymczasem zapraszam do siebie na nowe :D http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
http://4volleyball44.blogspot.com/
Mam nadzieję że zostawisz po sobie jakiś znak :D
Pozdrawiam gorąco :D ;**
Oho! Kurek, Kurek ;p No cóż ja powiem mądrego w tej sprawie, jak nic coś tu się kroi ;p Nie bądź taka i wyjaśnij co to tam z ta Milą i Batmanem jest! :p Bo oczywiście u mnie scenariusz jeden i to podobny do tego, jaki ma Madame :D Po za tym czekam na kolejny rozdział, bo sylwester czyha! ;p A tam to będzie się działo ... :D
OdpowiedzUsuńW chwili wolnej zapraszam na 11 -> http://miloscwtwoichoczach.blogspot.com/ :)
Buziaczki, Happiness ;*
no, no. Akcja sie rozkręca. :) jestem ciekawa co gryzie Emilie, bo sprawa robi sie podejrzana. Rownie ciekawa jestem, co wyniknie z tych miłych pogawędek Meli z Bartkiem, a może i ze Zbyszkiem... Wciągająca ta historia. Sorry, że dopiero teraz odwiedziłam twojego bloga, ale jakoś wcześniej nie miałam czasu i w ogóle dziś zabrałam się za czytanie nowych opowiadań , dlatego proszę, informuj mnie o nowościach. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhttp://time-forlove.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na dwójeczkę .;)